Okna …. i (1992)

 (tekst został opublikowany w katalogu wystawy: Maria Pinińska-Bereś, Galeria Starmach, Kraków 1992)

 

Okno służy do oglądu zewnętrzności, do otwarcia na świat.

Czasami służy zamknięciu przed światem.

Można także przez okno zajrzeć do wnętrza.

Czyni się to ukradkiem, zaglądanie do wnętrza jest niestosowne, jest przekroczeniem norm.

A sztuka, czy służy do odsłaniania, czy do zasłaniania?

I czy służy utrwalaniu norm, czy sprzyja ich przekraczaniu?

Na ile odsłania?

Na ile współczesna sztuka pozwala zajrzeć do wnętrza?

I na ile my sami użyczamy odbiorcom samych siebie?

Krytycy usiłują nas rozszyfrować, coś na nasz temat powiedzieć. Czasami są blisko, mówimy sobie w duchu ciepło, ciepło… Kiedy indziej dziwią nas ich konstatacje, zdarza się, że pomagają nam lepiej poznać samych siebie.

Bywają opracowania i wypowiedzi o naszej sztuce, o cząstce nas samych, które są ważkie, do których wracamy albo które dały nam radość.

Radość tak rzadką, poza chwilą stawania się dzieła.

Okna powstały na marginesie mojej twórczości. Zastanawiam się, na ile są one marginesem.

Kiedyś takim marginesem były „Egzystencjaria”, a okazało się, że są ważnym elementem twórczości. I mają, tak jedne jak i drugie, największe szanse trwania.

W przeciwieństwie do głównego nurtu mojej sztuki, która w istocie swojej jest efemeryczna i niesie dramat nietrwałości.

 

Kraków 1.IX.1992

copyright Fundacja im. Marii Pinińskiej-Bereś i Jerzego Beresia, 2022 | made by studio widok

maria
pinińska
bereś