Jerzy Bereś
European Manifestation
24 II 2006
Manhattan Gallery, Łódź
Description of the action (unfortunately, only in Polish for now)
W sali stoją dwa stoliki. Na pierwszym leży cięty kwiat, fartuszek zdobiony dyskretnym niebieskim haftem i długi pakunek. Na drugim stoliku leży deska kuchenna, a na niej oszczypek góralski, obok stoi butelka żubrówki i kieliszki. Na środku, między stolikami, stoi lekko wysunięty do przodu statyw.
Akcja: Wchodzi autor. Jest nagi, na szyi ma pętlę. Zdejmując pętlę wyjaśnia, czym dla niego jest ten symbol, występujący w większości jego ostatnich manifestacji. Symbolizuje on to, że duża część jego życia przebiegła w zniewolonym kraju. Ale też jest w tym symbolu pewna nuta samobójcza, która towarzyszy mu od 9 roku życia. Niemiecka napaść na Polskę była dla niego takim szokiem. Skoro coś takiego jest możliwe, to życie nie ma sensu. Potem przyszła walka, ale ślad w świadomości pozostał. Po zawęźleniu pętli autor ubiera fartuszek przykrywając wstydliwą część ciała. Podchodzi do drugiego stolika i zaczyna rozlewać żubrówkę do kieliszka, kroi oszczypek. Równocześnie pisze na swojej klatce piersiowej literę T. Powraca do pierwszego stolika. Tu zawęźla dalej powróz i pisze na plecach cyfrę 7. Czynności przy pierwszym i drugim stoliku powtarza do momentu, gdy powróz pamięci zawęźla się do kuli, na plecach wypisana jest liczba 75, a na przedzie ciała słowo TEST. Wódka jest rozlana do kieliszków, serek pokrojony. Autor stawia kieliszki obok serka na desce i podchodząc do publiczności, częstuje obecnych. Powraca do pierwszego stolika i z długiego pakunku wyciąga flagę Unii Europejskiej. Wiesza ją na statywie stojącym na środku sali. Zdejmuje następnie fartuszek i nakłada na swój fallus białą i czerwoną farbę. Bierze teraz do lewej ręki deskę kuchenną i podkłada ją pod zawieszoną flagę, co pozwala mu wykonać biało-czerwony, falliczny odcisk na jej środku, między gwiazdami. Ale jego uwaga nie skupia się na fladze, lecz na desce, na której pojawił się również dokładny odcisk. To był ów test, odpowiadający słowu wypisanemu na przedzie ciała. Autor stwierdza głośno i z satysfakcją, że jednak się przebiło. Przewiązuje się ponownie fartuszkiem, bierze flagę i nakrywa nią drugi stolik. Kładzie na nim zawęźlony do kuli powróz, układa na nim skośnie deskę. Robi to ostrożnie, by nie zamazać świeżych odcisków. Wkłada cięty kwiat do butelki po żubrówce i stawia przed stolikiem. Ponieważ dokument rzeczowy manifestacji jest gotowy autor prosi zebranych do uwiarygodnienia go własnym podpisem na desce. Deska z biało-czerwonym odciskiem zapełnia się podpisami.
Photo by A.Grzelak ((courtesy of the Manhattan Gallery in Łódź)