Jerzy Bereś
Antyperformance
26 XI 1991
Ośrodek Działań Plastycznych, Wrocław
Opis manifestacji:
Bardzo duża sala widowiskowa w Ośrodku Kultury, przeznaczona dla ćwiczeń i pokazów baletowych, teatralnych i muzycznych. Krzesła ustawione dookoła pustej przestrzeni. Wśród nich reflektory na wysokich statywach, skierowane do środka. Agresywne ściany i strop wyciemnione. Na środku sali sytuacja taka sama jak przy akcji „Dialog z Tadeuszem Kantorem”. Po bokach dwa stoły, pomiędzy nimi postument. Na jednym stole stoi butelka wódki i kieliszki, na drugim butelka koniaku i kieliszki, na postumencie leży kamień. Zebrała się już licznie przybyła publiczność. Ktoś częstuje się koniakiem. Interweniują organizatorzy. Akcja. Środki użyte w akcji nie różnią się od opisanych przy okazji poprzednich manifestacji. Istotą akcji jest słowne wystąpienie autora, który ujawnia swój kilkudziesięcioletni dialog z nurtem performerskim oraz ostry spór z nurtem uprzedmiatawiającym w sztuce, który jego zdaniem grozi totalną fetyszyzacją. Autor krąży pomiędzy stolikami i postumentem, na którym położył zdjęty z szyi powróz. Przy jednym stoliku nalewa wódkę do kieliszków i maluje czerwoną farbą pręgi na plecach. Przy drugi stoliku napełnia kieliszki koniakiem i maluje na plecach niebieskie pręgi. Mówi, o swoich kontaktach ze światem sztuki zachodu i o starciach krajowych. Przy postumencie zawiązuje supły na sznurze i maluje białe litery na ciele. Mówi o kolejnych sporach jakie toczył z Marcelem Duchamp, Andy Warcholem, Tadeuszem Kantorem. Czynności te są powtarzane do momentu, gdy wódka i koniak rozlane są do kieliszków, plecy pokryte są czerwonymi i niebieskimi pręgami, sznur pokryty jest supłami, a na piersiach widnieje napis TAJEMNICA. Napis wieńczy biało-czerwona kropka namalowana na fallusie. Autor rozbija teraz o kamień pustą butelkę po koniaku mówiąc o snobistycznej krytyce, która jest w stanie dostrzec źdźbło w Nowym Jorku, a belki w Polsce nie zobaczy. Rozbija butelkę po wódce mówiąc o prowincjonalnych i kumplowskich układach krajowej krytyki. Z powrozu splata wieniec, wkłada go na głowę i staje na postumencie. Prezentuje się nagi, ze sznurowym wieńcem na głowie, z plecami pomalowanymi w niebieskie i czerwone pręgi, z biało-czerwonym fallusem. Widniejący z przodu biały napis TAJEMNICA zdaje się zaprzeczać ekshibicjonizmowi tej prezentacji. Autor zaprasza zebranych do częstowania się koniakiem i wódką. Rozpoczyna się bardzo ożywiona dyskusja.
Komentarz autorski [Jerzy Bereś, komentarz, rękopis 1995]:
Tuż po zebraniu się licznej publiczności kilku młodych, podpitych artystów usiłowało zakłócić imprezę. Jeden z nich zaczepnie poczęstował się kieliszkiem koniaku. Zostali uspokojeni przez organizatorów.
Fot. J. T. Młyński