Jerzy Bereś
IV Dysputa z Marcel Duchamp
11 V 1991
Bochum Muzeum, Bochum, Niemcy
na otwarciu wystawy Geistes Gegenwart (11 V – 23 VI)
Opis manifestacji:
Wnętrze wielkiej reprezentacyjnej sali w nowym gmachu Muzeum. W tym miejscu ma się odbyć oficjalne otwarcie wystawy i Sesji. Jednym z punktów programu otwarcia, obok przemówień, jest manifestacja autora. Zgodnie z jego zaleceniem krzesła dla publiczności są ustawione dośrodkowo, dookoła wolnej przestrzeni w centrum sali. W środku tej wolnej przestrzeni stoi podium o wysokości ok. 60 cm. Leży na nim średniej wielkości kamień. Obok stoi stolik. Na stoliku rozłożona szachownica, figury ustawione, przygotowane do rozegrania partii. Po przeciwnej stronie podium stoi drugi stolik, na którym ustawiono kieliszki i butelkę wódki. W tej wolnej przestrzeni znajduje się jeszcze pulpit z mikrofonami dla mówców. Akcja. Przemówienie trwają już pół godziny. W trakcie kolejnej mowy ukazuje się autor. Wchodzi do sali nagi, z pętlą na szyi, rękoma podtrzymuje zwisający powróz. Swoim wejściem zwraca uwagę obecnych wypełniających salę. Zatrzymuje się w pół drogi, ponieważ trwa przemówienie dyr. Muzeum dr Petera Spielmanna. Autor staje nieruchomo i czeka. Przemówienie trwa jeszcze kilkanaście minut. Po przemówieniu dyr. Spielmanna podchodzi do pulpitu kustosz Muzeum Hans Gunter Golinski. Autor stoi nieruchomo i czeka. Kustosz Golinski przemawia kilkadziesiąt minut. Autor stoi nieruchomo. Po przemówieniu kustosza do pulpitu podchodzi Przewodniczący Biskupów Protestanckich. Przemawia. Autor dalej stoi nieruchomo i czeka. Biskup przemawia stosunkowo krótko. Teraz dyrektor Muzeum zapowiada akcję i przedstawia autora zebranym gościom.
Akcja. Autor wychodzi na środek sali i oświadcza, że będzie to czwarta, podsumowująca trzy poprzednie dialogi, dysputa z Marcelem Duchamp, a także pośrednio spór z Josefem Beuysem. Po tych słowach wykonuje czynności, które są powtórzeniem opisanych już przy poprzednich akcjach. Autor krąży pomiędzy stolikami i podium. Przy stoliku z szachownicą gra sam ze sobą w szachy. Posunięciom białych i czarnych figur towarzyszy malowanie biało-czarnych liter na przedniej części ciała. Przy drugim stoliku rozlewa wódkę do kieliszków. Towarzyszy temu malowanie czerwonych pręg na plecach. Na podium zawiązuje kolejne węzły na powrozie. Mimo użycia tych samych środków manifestacja ma odmienne przesłanie. W finale autor splata „koronę” z zasupłanego powrozu, wkłada ją na głowę i staje na podium. Nagi, w zapętlonym powrozie na głowie, obraca się powoli wokół własnej osi: plecy pokryte czerwonymi pręgami, z przodu biało-czarny napis GEIST (duch). Następnie schodzi z podium.