Maria Pinińska-Bereś
Żywy róż
15 listopada 1981
Galeria BWA Kraków
Maria Pinińska-Bereś:
Akcją, która zapowiadała możliwość katastrofy, był Żywy róż z 1981 roku. Teren działania — Planty przed gmachem BWA w Krakowie. Podobnie jak już to stosowałam, kawałek trawnika został wydzielony białym opłotkowaniem. Ubrana na różowo, w białym kapeluszu z wpiętą różową różą, wkraczam w wydzielony teren, niosąc narzędzia ogrodnicze i krzak róży. Po założeniu różowego fartucha przystępuję do kopania, sadzenia krzaku róży, kopcowania sadzonki. Grabiami zgarniam na kopiec zeschłe liście. Uwalniam styl z grabi i dokonuję transformacji różowego fartucha w sztandar. Wbijam sztandar w centralnym miejscu „ogródka”. Następnie umieszczam z boku tabliczkę na stylu, podobną do tych z napisem „szanuj zieleń”. Na tabliczce znajduje się napis „Żywy róż”, data i podpis. Po osadzeniu tabliczki wypowiadam w trzech językach, po polsku, francusku i niemiecku zdanie pytające, czy wiosną przyszłego roku w Polsce róże zakwitną na różowo. Uzasadnieniem konieczności użycia języków obcych jest obecność międzynarodowej publiczności IX Międzynarodowych Spotkań Krakowskich.